Coraz częściej jestem proszona o zrobienie słodkości na różne okazje. Niedawno zostałam poproszona o zrobienie muffinek na imprezę karnawałową w przedszkolu. Wszystkie babeczki miały być takie same i być ozdobione w formie jakiegoś zwierzątka. Padło na świnki... :) Jak się okazało w przedszkolu, to nie były świnki, tylko... prosiaczki! Ale najważniejsze, że dzieciom smakowało!
Kiedy robiłam je w domu, śmiałam się, że tego jeszcze nie było, żeby taki chlew był w kuchni i że ktoś podłożył mi świnię ;)